Modę na DIY, czyli „Do It Yourself”, w tłumaczeniu na polski „Zrób to sam”, napędzają konta w social mediach. Inspiracji dostarczają m.in. dekoratorzy wnętrz. W działaniu można zobaczyć też florystów i pasjonatów roślin, którzy pokazują jak tworzyć wianki, nasadzenia i kompozycje np. z wykorzystaniem kenzanów.
Tego typu treści znajdziecie również na moim profilu między_bukietami na Instagramie, gdzie bezpłatnie dzielę się z Wami wiedzą z zakresu florystki. Zachęcam do otaczania się kwiatami ciętymi i doniczkowymi. Tworzenia w swoich wazonach autorskich kompozycji z roślin zakupionych w kwiaciarniach lub znalezionych podczas spacerów. Moje propozycje zakładają również dawanie rzeczom „drugiego życia”, np. wykonanie kryzy do kwiatów z podtalerza lub ułożenia roślin w nieużywanym od lat imbryku.
Jakie mogą być zalety tworzenia w formule „Zrób to sam”? Myślę, że jest ich wiele. Po pierwsze – satysfakcja, że zrobiliśmy coś własnoręcznie. Po drugie – unikatowość wykonanych dekoracji. I relaks! Praca manualna i twórcze myślenie pozwolą nam na chwilę odciąć się od problemów dnia codziennego i skupić się na konkretnym zadaniu. A zatem do dzieła!
> Dekoracja znicza
> Cyprys na święta
> Szklana misa z kwiatami
> Bukiet ze złotym akcentem